Drogie szaleństwa kupujących noże

Istnieje kilka grup kupujących japońskie noże i konieczne do ich ostrzenia kamienie ceramiczne, czy syntetyczne. Niektórzy kupują od razu zestaw, by do sprawy później nie wracać. Bardzo duża grupa nowych nabywców japońskich noży zakłada, wierząc fachowemu doradztwu, że doskonały japoński nóż będzie ostry kilka, czy nawet i kilkanaście tygodni, a, w przypadku kuchennych noży klasy Premium, nawet i kilka miesięcy. Dlatego wracają po ostrzałki po kilku tygodniach, czy miesiącach. Z takimi ideami kupowania ostrzałek nie ma co dyskutować.

Ale podyskutować warto z tymi Klientami, którzy dostają przysłowiowego amoku, czy szału, gdy zdecydują się na wybór japońskich noży.

 

Ostrego nie znacie, ostrzyć planujecie

Tak można w skrócie opisać to specyficzne szaleństwo. Na czym polega problem? Ktoś, kto jeszcze NIGDY, PRZENIGDY nie miał w ręku japońskiego noża z prawdziwego zdarzenia, czasem ma problem z przyjęciem do wiadomości, że nóż - jak na Jego, Klienta, talenty i dotychczasowe standardy - będzie i tak piekielnie ostry. Mało tego, nóż będzie długo lub bardzo długo trzymał ostrość, czym różni się kompletnie od znanych i używanych przez tego kogoś noży.

Problem w tym, że jeśli ktoś nie ma świętego pojęcia, z jaką ostrością zetknie się na samym wstępie, nie jest w stanie - siłą rzeczy - ocenić, co go czeka, gdy nóż naostrzy na kamieniach o prawdziwie potężnych gradacjach.

Powiem jedno, w niewprawnych rękach początkującego już naostrzony przez producenta nóż staje się niebezpieczny. Nie wspomnę o tym, co się może dziać, gdy nóż naostrzy się na 3-4 różnych gradacjach kamieni.

 

 

Ostrzałki droższe niż noże

Nie byłoby w tym wszystkim niczego złego ani dziwnego, bo przecież można kupić od razu zestaw doskonałych ostrzałek, gdyby nie fakt, że tacy ludzie dostają swoistej psychozy. I każą mi szukać po całym świecie kamieni, czy innego typu ostrzałek, których największy profesjonalista by się przestraszył. Bo naostrzony i wypolerowany na, np., 6 różnych gradacjach japoński nóż kroi powietrze. Bałbym się go wziąć do ręki. A gdzie tam nim pracować!

I czasem dochodzi do tego, że zestaw ostrzałek (poza koniecznymi, a podstawowymi 1000, 3000 i 8000) rośnie w kamienie o gradacjach 12 000, 15 000, czy nawet kosmiczne 30 000 punktów. W efekcie kamienie kosztują wiele więcej niż doskonały japoński nóż. Albo i kilka mniej doskonałych.

I też nie byłoby w tym nic złego, czy anormalnego, poza faktem, że nożowa „świeżynka”, czyli ktoś kto nie ma pojęcia, co znaczy kroić dobrym, japońskim nożem, na początku będzie musiał nauczyć się nim posługiwać, nie krojąc samego siebie przy każdym ruchu. Potem będzie uczył się ostrzyć na podstawowych kamieniach i szkolił, jak nie obciąć sobie palców po takim ostrzeniu. A na końcu dopiero, gdy nabędzie cywilnej odwagi sięgnąć po kamienie o gradacjach powyżej 8000, będzie mógł sprawdzić, jaką ostrość mogą przyjąć jego noże. I dopiero wtedy może się okazać, że grubo przesadził z zakupem ostrzałek, których nigdy nie wykorzysta. Bo na samą myśl o nich palce pociekną Mu krwią (to taki psychosomatyczny odruch).

Czasem, niestety, nie da się Klientowi wytłumaczyć, że przesadza. To tak, jakby świeżo upieczony, nastoletni kierowca porwał się na wyścigi Formuły 1. Oczywiście, jako prowadzący bolid.

 

Jako wielkiego miłośnika japońskich noży i człowieka związanego od ćwierć wieku z kulinariami dziwi mnie taka chęć dowiedzenia samemu sobie, że fachowcy jednak nie mają racji. Ale, Klient nasz pan, stąd - jeśli nie godzi się na racjonalne rozwiązania, znajdziemy Mu ostrzałki, po których użyciu Jego noże pokroją palce i ręce Klienta w cieniuśkie plastry (zgodnie ze sztuką Usuzukuri).

 

Krystian Wawrzyczek, specjalista z zakresu żywienia, technik i technologii kulinarnych

www.prestizowakuchnia.pl

Zdjęcia: Rosendahl / Global

 

 

Szukaj nas tutaj:

 

               

 

 

Artykuły powiązane

Ostrzenie noży - przyjemność, czy katorga?

04.04.2015

Powiem szczerze, że nie znam wielu ludzi, w tym nawet zawodowych kucharzy, którzy lubią ostrzyć noże. Dziwię się temu od lat, bo ostre noże to podstawa w kuchni. Ale – skoro ktoś lubi szarpać, zamiast kroić, jego wola i sprawa. Niemniej zdziwieniem napawa fakt, że ostrzałki są cały czas produktem budzącym grozę. A myślę, nade wszystko, o ostrzałkach do noży...

Więcej

Noże dla kucharzy - czym warto kroić w...

08.10.2015

Zdawać by się mogło, że profesjonalista – kucharz, który gotuje często od kilku, czy kilkunastu lat, wie o sprzęcie kuchennym wszystko. Okazuje się jednak, że tak nie jest. Kucharze to nie specjaliści z zakresu technologii kulinarnych, ale specjaliści od smaku. I tymże właśnie specjalistom inny specjalista pomóc musi, gdy dojdzie do wyboru sprzętu kuchennego – w...

Więcej

Jak ostrzyć japońskie noże

31.08.2016

Kupno japońskiego noża to inwestycja na lata, która otwiera przed kucharzem wiele niespotykanych wcześniej możliwości kulinarnych. Wyjątkowość japońskich noża decyduje jednak o tym, że należy je ostrzyć w odpowiedni sposób, aby przedłużyć ich żywotność i zapewnić ich optymalne funkcjonowanie. O tym, jak powinno się ostrzyć japońskie noże, piszemy w niniejszym...

Więcej

Jak ostrzyć noże ze stali damasceńskiej,...

11.11.2016

Noże skuwane z wielu warstw stali zwane są popularnie nożami damasceńskimi od miasta Damaszek, w którym kuto przed wiekami prawdziwe noże i miecze damasceńskie. Do dziś nie wiadomo do końca, jak wytapiana, hartowana i obrabiana była stal damasceńska. Była nieprawdopodobnie ostra, odporna na uszkodzenia i często mówiło się o niej jako najlepszej stali do tworzenia...

Więcej

Jak ostrzyć noże ze stali damasceńskiej,...

16.11.2016

Jeśli ktoś zgłębia tajniki kucia doskonałych noży, na pewno wie, że to, co obecnie nazywa się popularnie nożem damasceńskim, ze swoim pierwowzorem nie ma, niestety, wiele wspólnego. Do dziś nie wiadomo, jak powstawała legendarna stal damasceńska, z której kuto niewyobrażalnie trwałe i ostre noże oraz miecze. Wiadomo tylko, że część luksusowej broni białej, którą...

Więcej

Przejdź do galerii